sobota, 1 stycznia 2011

Sylwek;D I to wyznanie miłości o godzinie 12...

I po sylwku...
Macie kaca??
no tak, ja też XD:)
byłam u cioci..., ale było Git!!:*
a tak wogule to życze wszystkim: SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!!!!! DUŻO ZDROWIA I SZCZĘŚCIA W MIŁOŚCI....
A TAKŻE CZEGO SE TAM ZAPRAGNIECIE;** SZCZĘŚLIWEGO!!

No dobra... A tera powaga... Jest tak, że nie wyznaje sie miłości w sylwka, bo potem będzie sie wyznawać cały rok.... Więc dla czego musiał mi to wyznac właśnie w tedy?? nie mógł poczekać z tym jeszce kilka godzin..., Gdy mi to powiedział byłam zdołowana... nie chciałam, żebi kto kolwiek był we mnie zakochany, a tym bardziej chłopak, który jest o demnie o rok młodszy i chodzi ze mną do szkoły... Byłam tym strasznie wsrząśnięta, gdy odebrałam telefon o równej godzinie 12 i w słuchawce usłyszałam ciche ,,KOCHAM CIE,, Jezuu... to był dla mnie straszliwy cios...Dla czego wszyscy chłopacy muszą sobie wybierać akurat ten dzien i tą godzine na wyznanie miłości?? To jest coś okropnego... Gdy stałam ta wstrząśnięta ze słuchawka przy uchu i z szeroko otwartymi oczami i ustami, wpatrując się w zegarek... To było cos o czym nigdy nie zapomne... Pamiętam jak przez mgłe hihot chłopaków, gdy widzieli moją twarz i to jak zbladłam... Pamiętam wystraszoną mine cioci, gdy pytała czy wszystko w porządku... Ale ja miałam taki zamęt w głowie, że nie potrafiłam myśleć logicznie, by odpowiedzieć... ,, Jesteś pewien?,, Wyszeptałam w końcu, gdy powiedział, że w 100%... Sama nie wiem... Załamałam sie... prosiłam go, żeby to jeszcze przemyślał... , że ja nie nadaje się, żeby być z kim kolwiek i nie szukam związku.. Ehh no tak byłam z Hutnikiem.. ale co z tego?? Nie kochałam go.. byłam z nim bo był moją barierą ochronną..Źle się z tym czuje nawet teraz..Mam nadzieje, że jak był pijany, to już o tym zapomniał.... Ale ja to pamiętam i dla tego nie będzie już tak jak dawniej...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz